Koniec przebieralni w Rewalu. Winni turyści
To znany widok wielu nadmorskich miejscowości – drewniane kabiny, w których plażowicze mogą się przebrać. Podobne można było obserwować w Rewalu, wsi znanej z wyjątkowo szerokich plaż. Corocznie nadciąga tam mnóstwo turystów, co niestety ma też swoje minusy. Okazuje się, że zlikwidowano słynne przebieralnie, a winę za to ponoszą przyjezdni. Jeden z mieszkańców w rozmowie z „Faktem” przekazał, że wiele osób traktowało te obiekty niezgodnie z przeznaczeniem – konkretniej jako toaletę:
Były tu kiedyś przebieralnie, ale plażowicze zaczęli traktować je jak toalety. Brzydko pachniało, więc zostały usunięte.
Na plaży w Rewalu nie uświadczymy już ani przebieralni, ani pryszniców. To może być poważnym utrudnieniem dla turystów, szczególnie z ograniczeniami ruchowymi.
Dwie strony medalu
Likwidacja przebieralni na plaży w Rewalu była wynikiem nieodpowiedniego zachowania turystów, którzy traktowali je jak toalety. I choć nie każdy korzystał z nich w ten niesmaczny sposób, zmiany dotknęły wszystkich. Plażowicze stracili dostęp nie tylko do przebieralni, ale i pryszniców. Teraz, aby móc skorzystać z toalety, trzeba zejść z plaży na niemałą odległość. Dodatkowo są one płatne – zwykle 4 zł. To duże utrudnienie szczególnie dla osób z niepełnosprawnościami. Choć specjalny podjazd został zainstalowany, ja pisze „Fakt”, znajduje się on pod sporym nachyleniem, co utrudnia korzystanie z niego.