Jest petycja ws. wprowadzenia bykowego. Teraz zdecyduje Sejm

Już we wtorek 22 lipca Sejm zajmie się kontrowersyjną petycją obywatelską. Zakłada ona zwiększenie składek emerytalnych dla bezdzietnych i dla osób posiadających tylko jedno dziecko. Sprawa wywołała burzliwe dyskusje.
Jest petycja ws. wprowadzenia bykowego. Teraz zdecyduje Sejm, fot. Shutterstock

Wyższe składki emerytalne dla bezdzietnych?

W połowie lutego do Sejmu trafiła obywatelska petycja. Autor wnioskuje w niej o wprowadzenie tzw. bykowego – osoby, które ukończyły 30 lat, a nie posiadają dzieci, miałyby płacić podwójną składkę emerytalną. Wzrost o 50% miałby dotyczyć tych, którzy mają tylko jedno dziecko. Petycja zakłada wyjątki w momentach, kiedy np. posiadanie dzieci jest niemożliwe ze względów biologicznych lub kiedy dziecko zmarło. Anonimowy autor argumentuje, że:

Osoby bezdzietne, nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu liczby podatników i składkowiczów, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując tego swoją partycypacją w jego przyszłym utrzymaniu.

Petycja wywołała burzę

Anonimowy autor petycji uważa, że przyjęcie jego projektu zapewniłoby wpływy do ZUS rzędu kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie, a dodatkowo zachęciłoby Polaków do zakładania rodzin. Sejm ma zająć się pomysłem już we wtorek, a już teraz wiele środowisk miażdży ten kontrowersyjny pomysł. Przede wszystkim ci, w których petycja miałaby uderzyć zwiększeniem składek. Argumentują oni, że płacą podatki z których finansowany jest chociażby dodatek 800+, który im nie przysługuje. Sprawę skomentowało też Sejmowe Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Zdaniem ekspertów tezy autora petycji są błędne – osoby bezdzietne nie są obciążeniem systemu, a ich praca przyczynia się do wypłat emerytur dla wszystkich:

Nie można się zgodzić z tezą, że osoby, które w wieku 30 lat nie posiadają dzieci 'w sposób naturalny obciążają system', ponieważ instytucja zobowiązana do wypłaty świadczeń emerytalnych realizuje je co do zasady dopiero po ukończeniu przez ubezpieczonych wieku emerytalnego.

Dodatkowo wprowadzenie petycji zablokowałaby Konstytucja, według której wszyscy obywatele powinni być traktowani równo. Wiele więc wskazuje na to, że kontrowersyjny pomysł zostanie odrzucony.

Czytaj dalej: