Maja Bohosiewicz w „Tańcu z gwiazdami”
Maja Bohosiewicz jesienią wkroczy na parkiet „Tańca z gwiazdami”. Jakiś czas temu zdradziła nam kulisy swojej decyzji. Jak się okazuje, już wcześniej wielokrotnie otrzymywała telefon od produkcji, jednak ze względu na rodzinne obowiązki nie miała wtedy przestrzeni w życiu na tak czasochłonny i wymagający program. Dopiero teraz nadszedł odpowiedni moment, aby mogła skupić się na tym projekcie.
Ja w końcu powiedziałam, że mam taką przestrzeń, bo jak dzwonili, to albo byłam w ciąży, albo te dzieci rodziłam, albo te dzieci wychowywałam, albo byłam w pracy i przy okazji wychowywałam dzieci. W końcu te dzieci wyprodukowane i lekko odchowane i są już na tyle duże, że można je już zostawić z ojcem i zająć się przez parę miesięcy, bo planuję nie odpaść do piątego odcinka – mówiła w rozmowie z RMF FM.
Tak rodzina Bohosiewicz zareagowała na jej udział w „TzG”
Moja Bohosiewicz na parkiecie wystąpi z Albertem Kosińskim. W wywiadzie dla portalu Party opowiadała o tym, jak rodzina zareagowała na jej udział w „Tańcu z gwiazdami”. Podkreśliła, że była to wspólna decyzja jej, męża oraz dzieci. Cały proces trwał natomiast długo, zatem nie było nagłej euforii.
Te rozmowy [z produkcją – przyp. red.] trwały dość długo, więc to nie było tak, że nagle odbierasz telefon i wszyscy otwierają szampana. To trwało: negocjacje, podpisywanie umów, więc jak to finalnie było klepnięte, to wszyscy byliśmy strasznie zmęczeni – wspominała.
Maja Bohosiewicz odda pieniądze na cele charytatywne
Maja Bohosiewicz zdradziła też, co zamierza zrobić z pieniędzmi, jakie zarobi za udział w programie. Całą kwotę chce przeznaczyć na cele charytatywne.
Wszystkie pieniądze, które zarobię w „TzG”, przekazuję na cele charytatywne. Nie chcę w ogóle myśleć o tym projekcie jak o pracy. To ma być przygoda, wyzwanie, radość – ogłosiła na Instagramie.