Mąż Justyny Steczkowskiej zabrał głos przed Eurowizją
17 maja wieczorem Justyna Steczkowska wystąpi w finale 69. Konkursu Piosenki Eurowizji w Bazylei, walcząc o zwycięstwo z utworem „Gaja”. Na miejscu reprezentantce Polski towarzyszy też rodzina – bratanica Kamilla, która odpowiada za jej social media, czy najstarszy syn Leon, który kiedyś sam chciał wystąpić na Eurowizję, startując w preselekcjach na Łotwie.
Justyna Steczkowska może także liczyć na wsparcie męża. Choć rzadko udziela się w mediach społecznościowych i pojawia się z żoną publicznie, Maciej Myszkowski tuż przed finałem Eurowizji musiał przerwać milczenie. Zamieścił na swoim Instagramie pierwszy od ponad pół roku wpis, by zachęcić do głosowania na „Gaję”. Zwrócił się też bezpośrednio do ukochanej.
Kochanie, jestem z ciebie bardzo dumny. Z twojej determinacji i ultra ciężkiej pracy. Efekt jest wspaniały, zresztą sami zobaczcie… – napisał.
Justyna, mimo zapracowania, nie mogła zostawić jego słów bez odpowiedzi. „Lovju. Dziś ostatni dzień maratonu… Potem wracam do domu” – odpowiedziała mężowi w komentarzu.
Piękna historia miłości Steczkowskiej i Myszkowskiego
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski są małżeństwem od 2000 roku i doczekali się razem trojga dzieci: synów Leona (ur. 2000) i Stanisława (ur. 2005) oraz córki Heleny (ur. 2013). Choć dziś mąż artystki unika blasku fleszy, w przeszłości robił imponującą karierę w modelingu.
W latach 90. do Myszkowskiego wzdychały wtedy tłumy Polek. Jedną z nich była właśnie Steczkowska. Po raz pierwszy zobaczyła przyszłego męża w gazecie. „Jeszcze nikt mnie nie znał jako Justyny Steczkowskiej i zakochałam się w tym chłopaku. Pomyślałam: Boże, wow, jaki on piękny” – wyznała po latach. Maciej Myszkowski porzucił ostatecznie pracę modela na rzecz architektury, którą zajmuje się do dziś.
Steczkowska i Myszkowski w 2017 roku ogłosili separację
Wspólne życie Justyny Steczkowskiej i Macieja Myszkowskiego nie zawsze było jak z bajki. W 2017 roku para podjęła decyzję o separacji. „Życie to nieustanny ruch, taniec chwil, tornado zmian. Nic nie jest dane człowiekowi na zawsze. (…) Po 17 latach cudownego małżeństwa, w przyjaźni z Maćkiem, postanowiliśmy dać sobie czas na to, aby w trakcie separacji przemyśleć i zdecydować, czy rozłączyć naszą wspólną drogę na dwie osobne, miejmy nadzieję, że równie szczęśliwe ścieżki (…)” – informowała wtedy piosenkarka.
Ostatecznie ich związkowi udało się przetrwać gorsze chwile, o czym Steczkowska opowiedziała kilka lat później w „Vivie”. „To jest mocne doświadczenie i nauka, ile są dla siebie warci. Nie ma znaczenia czy to małżeństwo, przyjaźń, rodzeństwo. Wtedy jest jasna sytuacja, kim jesteśmy dla siebie. Czy jesteśmy dla siebie ważni, czy coś jeszcze razem możemy zbudować” – mówiła.