Magda Gessler ogłasza rewolucję! Kultowy program zmienia się nie do poznania
„Kuchenne rewolucje” to program, który od 2010 roku nieprzerwanie gości na antenie TVN. Magda Gessler przez 30 sezonów pomagała polskim restauratorom wyjść na prostą, a jej barwna osobowość i niepowtarzalny styl przyciągnęły przed telewizory miliony widzów. Jak podaje portal Wirtualne Media, ostatni sezon śledziło średnio aż 953 tysiące osób. To wynik, który potwierdza, że format wciąż cieszy się ogromną popularnością. Jednak wszystko wskazuje na to, że nowy sezon będzie przełomowy. Magda Gessler w rozmowie z Plejadą zdradziła, że „Kuchenne rewolucje” przeszły prawdziwą transformację.
Czytaj więcej:
Nowy sezon „Kuchennych rewolucji”. „Biały Kredens”
Po wakacyjnej przerwie Magda Gessler powróciła na ekrany TVN z kolejnym sezonem „Kuchennych rewolucji”. Tym razem słynna restauratorka odwiedziła „Biały Kredens” – lokal prowadzony przez Artura, byłego sportowca, który mimo ambicji nie potrafił przyciągnąć do siebie gości. Już samo odnalezienie restauracji okazało się nie lada wyzwaniem.
Restauracja była na tyle ukryta, że Magda Gessler potrzebowała mapy, aby do niej dotrzeć – relacjonują twórcy programu.
Widzowie ocenili Magdę Gessler. W komentarzach zawrzało
Premierowy odcinek nowego sezonu wywołał prawdziwą burzę w sieci. Oficjalne profile „Kuchennych rewolucji” w mediach społecznościowych zalała fala komentarzy. Widzowie dzielili się swoimi spostrzeżeniami, nie szczędząc zarówno pochwał, jak i krytyki.
Bardzo dziwny odcinek. Większość czasu mieliśmy wrażenie, że jest jakiś ustawiony. Był mega sztuczny, płaski. Brakowało wielu elementów, które były w poprzednich sezonach – pisał jeden z widzów.
Inny szybko wypatrzył błąd montażowy:
Dlaczego dwukrotnie pokazano kadry z Bydgoszczy w odcinku z Włocławka?
Ja na Player już oceniam następny odcinek. Jestem załamana. Pani Magda chora, ledwo chodzi, rozsiewa zarazki po kuchni pełnej jedzenia. Żałosne.
Nie zabrakło również pozytywnych opinii:
Fajny odcinek, podobało mi się, trochę stresu dziewczyny miały, ale wiadomo... umiały dużo, ale jeszcze się podszkoliły.
Gratulacje dla Szefa, że ma taki zespół.
No i super wzruszyłam się – czytamy.