Wirus Zachodniego Nilu we Włoszech
Włoskie służby medyczne przekazały niepojące informacje. Coraz więcej osób ulega zakażeniu wirusem Zachodniego Nilu – w ciągu siedmiu dni liczba potwierdzonych przypadków wzrosła z 32 do 89. Najwięcej zarażeń (58 z 89) zanotowano w regionie Lacjum, szczególnie w rejonach Latiny i Sabaudii. Wirus pojawił się też w: Lombardii, Kampanii, Piemoncie, Wenecji Euganejskiej, Friuli-Wenecji Julijskiej, Emilii-Romanii, Abruzji, Apulii oraz na Sardynii. Wskutek choroby zmarło już dziewięć osób. Ostatni przypadek śmiertelny dotyczy 76-latka z miasta Caserta.
Instytut Zdrowia zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą, ale uczula także, aby nie lekceważyć zagrożenia i używać np. środków chroniących przed komarami. Eksperci zajmujący się medycyną prewencyjnej ostrzegają, że podane wyżej liczby mogą być dopiero „wierzchołkiem góry lodowej”. Szacują oni, że ilość bezobjawowych zakażeń może wynosić nawet 10 tysięcy!
Gorączka Zachodniego Nilu: objawy
Wirus Zachodniego Nilu trafia do ludzi głównie za sprawą komarów z rodzaju „Culex”, które zarażają się od ptaków. U osoby zakażonej często nie dochodzi do żadnych charakterystycznych objawów – 80% przypadków uznawana jest za bezobjawowe. U 20% osób rozwija się Gorączka Zachodniego Nilu, podczas której dochodzi do bólu mięśni, wysokiej temperatury, nudności czy wysypki. Jeśli zaatakowany zostanie mózg, może dojść do wywołania zapalenia opon mózgowych czy zapalenia mózgu – tak poważne problemy dotyczą jednak mniej niż 1-2% zakażeń. Statystyki pokazują, że najgroźniejsze dla życia objawy neurologiczne pojawiają się u jednej na około 150 osób.