Podczas urlopu w Maroku, Brytyjka padła ofiarą ataku bezpańskiego psa. Po powrocie do domu, w Yorkshire, kobieta poczuła się źle i trafiła do szpitala w Barnsley. Tamtejsi medycy szybko powiązali jej stan ze zdarzeniem, które miało miejsce podczas wakacji. Niestety, pomimo podjętych działań, nie udało się jej uratować.
Alarm dla osób, które miały kontakt
Śmierć turystki wywołała reakcję Brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA), która podjęła kroki w celu zbadania osób, które miały kontakt ze zmarłą. Chociaż do tej pory nie udowodniono, by choroba przenosiła się między ludźmi, UKHSA zaleca ostrożność i zgłaszanie wszelkich podejrzanych objawów.
Maroko walczy z problemem bezpańskich psów
Maroko, podobnie jak wiele innych krajów, zmaga się z problemem bezpańskich psów. Według danych Associated Press, w kraju tym żyje od 1,2 do nawet 1,5 mln bezpańskich psów. Od 2019 roku trwa akcja mająca na celu ograniczenie ich populacji poprzez wyłapywanie, sterylizację, a w przypadku chorych i agresywnych zwierząt – eutanazję.
Wścieklizna – śmiertelne zagrożenie
Przypadek zmarłej Brytyjki przypomina o niebezpieczeństwach związanych z wścieklizną – chorobą, która w pierwszym stadium może objawiać się rozdrażnieniem, bólem głowy i gorączką, a w dalszym przebiegu prowadzić do urojeń, zaburzeń oddychania i trudności w przełykaniu. Choroba ta jest niemal zawsze śmiertelna po pojawieniu się objawów, jednak przed ich wystąpieniem możliwe jest leczenie profilaktyczne.
Profilaktyka ratuje życie
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że każdego roku ponad 15 mln ludzi na świecie otrzymuje szczepionkę przeciwko wściekliźnie, co zapobiega setkom tysięcy zgonów. W Maroku w ostatnich latach wykonano 100 tys. szczepień. Przed wyjazdem do krajów, gdzie wścieklizna nadal stanowi problem, zaleca się profilaktyczne szczepienie.