Tragiczny koniec marzeń. Polska triathlonistka Maja Dębska zginęła w wypadku
Maja Dębska była nie tylko utalentowaną sportowczynią, ale także cenioną specjalistką w dziedzinie fizjoterapii i osteopatii. Triathlon był jej życiową pasją, co było widoczne w jej zaangażowaniu i osiągnięciach. W zeszłym roku miała zaszczyt reprezentować Polskę na mistrzostwach świata w Torremolinos w Hiszpanii, a jej przygotowania do zawodów Ironman w październiku obserwowano z wielkim zainteresowaniem. Niestety, jej marzenia zostały brutalnie przerwane.
„Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem”
Informacja o śmierci Mai Dębskiej pojawiła się w czwartek rano, wywołując szok i niedowierzanie wśród jej bliskich i fanów.
Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej zawodniczki, Mai Dębskiej. Maja była wspaniałym człowiekiem - pełnym pasji, uśmiechu i niegasnącej energii.
„Zawsze gotowa wspierać innych, inspirować i pokonywać własne granice. Zginęła w wypadku, zbyt wcześnie, zbyt nagle, zostawiając po sobie pustkę, której nie da się wypełnić” - czytamy w komunikacie firmy LABO SPORT Polska. Według doniesień „Gazety Krakowskiej” tragiczny wypadek miał miejsce 4 czerwca około godz. 7:45 na drodze powiatowej w Grabiu. Maja Dębska, próbując ominąć stojące samochody, zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się czołowo z nadjeżdżającym fordem.