Mikołaj Mielnik nie żyje
Telewizja TVN przekazała smutną wiadomość: nie żyje Mikołaj Mielnik. Mężczyzna zmarł 25 maja po walce z chorobą nowotworową. Miał 62 lata. Był bohaterem programu „Uwaga”. Kilka miesięcy temu poruszająco opowiadał o swoje trudnej historii rodzinnej. Pan Mikołaj – po śmierci żony – został jedynym opiekunem 9-letniego syna: Emila. Chłopiec boryka się z problemami zdrowotnymi: kilkulatek urodził się bowiem jako wcześniak z jedną nerką, która dodatkowo nie jest w pełni sprawna.
Kiedy tato chłopca dowiedział się, że lekarze wykryli u niego raka płuc w zaawansowanym stadium, mężczyzna rozpoczął walkę o zapewnienie opieki Emilowi w momencie, gdy go zabraknie.
Historia Mikołaja Mielnika i jego syna w „Uwadze”
W jesiennym wydaniu „Uwagi” Mikołaj Mielnik przedstawił widzom sytuację, w jakiej się znalazł:
Bardzo go kocham i oddam dla niego wszystko. Zrobię wszystko, by zabezpieczyć mu przyszłość. Staram się wychowywać go tak, żeby był uczciwym człowiekiem. Ale dużo rzeczy nie zdążę zrobić, bo nie wiadomo, ile tego czasu zostało. Chciałbym jeszcze z tym dzieckiem trochę pobyć.
Zaznaczył też, iż nie bierze pod uwagę przekazania praw opiekuńczych w inne ręce:
Dopóki żyję, to będę z dzieckiem. Jest taka sytuacja prawna, że żeby przejść procedurę rodziny zastępczej, to muszą mnie odsunąć od praw rodzicielskich. A ja nie pozwolę sobie, żeby ktoś z moim dzieckiem przebywał, dopóki żyję. Mamy taką rodzinę, z którą będziemy rozmawiać, żeby oni byli w pogotowiu. Jak mój stan się pogorszy, to żeby od razu załatwić dokumenty.
Dziś na stronie TVN pojawiła się przykra informacja o śmierci 62-latka.